Podlaska konferencja naukowo-samorządowa "Rozwój regionu - wspólna perspektywa"



Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego wraz z Uniwersytetem w Białymstoku zorganizowali konferencję naukowo-samorządową "Rozwój regionu - wspólna perspektywa" w poniedziałek 16 maja w Kampusie uniwersyteckim. Celem konferencji jest uaktualnienie strategii województwa do roku 2020. Uczestniczyli w niej, biorąc czynny udział w dyskusjach panelowych, przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, naukowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.

- Na dzisiejszej konferencji chcemy rozmawiać o strategii województwa, o tym jakie stawia przed nami wyzwania. Strategia została opracowana kilka lat temu. To, co wówczas zostało opracowane i przygotowane, wymaga weryfikacji, potrzebuje ulepszeń, zmian. Wyciągamy wnioski z sytuacji w kraju, z sytuacji w regionie, a te wszystkie wnioski zbierzemy wspólnie by umieścić je w strategii, by lepiej gospodarować funduszami unijnymi, lepiej rozwijać region - powiedział na wstępie konferencji Marszałek Województwa Podlaskiego Jerzy Leszczyński.
Marszałek podkreślił współpracę z ze środowiskiem naukowym oraz przedsiębiorcami.
Współgospodarz konferencji rektor UwB Leonard Etel podkreślał potrzebę rozwoju silnego uniwersytetu.
- Największym wyzwaniem dla rozwoju regionu to ludzie. Gdy będzie silny uniwersytet, który będzie kształcił ludzi, którzy tu zostaną, by pracować, to i region będzie się rozwijał - podsumował rektor Etel.
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki podkreślał rangę zrównoważonego rozwoju.
- Te regiony, które nie były do tej pory wspierane, muszą otrzymać większe wsparcie teraz, inaczej się nie da prowadzić zrównoważonego rozwoju - podkreślał.
Dyskusje o województwie podzielone zostały na cztery dyskusje panelowe zgodnie z czterema głównymi założeniami strategii: zielone, otwarte, innowacyjne, przedsiębiorcze.

Podlaskie zielone
W tym panelu uczestniczyli: Członek Zarządu Województwa Podlaskiego Bogdan Dyjuk, prorektor UMB Marcin Moniuszko, dyrektor Regionalnego Centrum Leczenia Bólu w Mońkach Jarosław Pokoleńczuk, burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak, szef grupy tematycznej pracującej przy Strategii prof. Piotr Banaszuk, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy Tomasz Goździkiewicz, prof. Marek Konarzewski (UwB), szef firmy ChM Mikołaj Charkiewicz.
- Już we wstępnej fazie analizy realizacji strategii widać, że wymaga pewnego przeorientowania, przemodelowania, innego spojrzenia - podkreślił Bogdan Dyjuk.
Strategia funkcjonuje od września 2013 r. Poniedziałkowa konferencja zakłada podsumowanie pierwszych lat funkcjonowania strategii, dokonanie bilansu i wyciągnięcie wniosków.
Paneliści zwrócili uwagę, że nie należy oddzielać województwa zielonego od innowacyjnego. Te dziedziny powinny być sprzężone i rozwijane jednocześnie.
- Moją największą porażką dydaktyczną od czasu prac nad strategią jest to, że nie udało się wytłumaczyć, co to jest zielona gospodarka - przyznał prof. Banaszuk. - Rozsądna gospodarka zakłada dbałość o ekologię. Inwestujmy we wszystko, pod warunkiem, że nasze środowisko na tym nie ucierpi.
Porażka dydaktyczna, jak wyjaśnił, wynika z tego, że gdy zapytać kogoś, co się kryje pod hasłem województwo zielone, część rozumie jakby chodziło o region, w którym mieści się tylko wytwórnia fujarek Janka Muzykanta.
Stąd być może pomysły panelistów, by nie nazywać podlaskiego zielonym, a naturalnym, stad być może nieporozumienie, że rozwój gospodarki wyklucza dbałość o środowisko.
- Zielona gospodarka nie oznacza cofania się w czasie, można rozwijać różne dziedziny gospodarki bez szkody dla Puszczy Białowieskiej czy Knyszyńskiej- zaprotestował burmistrz Hajnówki,
- Naszym zadaniem powinno być stworzenie takiej platformy działania, by słowo zielony - czy dotyczyłoby to żywności, czy usług - przekładało się na szeroko pojęte zdrowie - powiedział prorektor Uniwersytetu medycznego Marek Moniuszko.
I wyjaśnił, że innowacyjne przedsięwzięcia nie wykluczają ekologicznych, a wręcz przeciwnie. Akademia Medyczna jest otwarta na nowe doświadczenia, takie, by opracować coś w rodzaju certyfikatu, zaświadczenia, by zbadane pod kątem wpływu na zdrowie człowieka przedsięwzięcia, opatrzyć takim certyfikatem, logo, zaświadczeniem.
- Dobrostan człowieka powinien być celem nadrzędnym, a każdy produkt czy usługa sprawdzone pod tym kątem i zaopatrzone w odpowiednie zaświadczenie, świadczyłyby, że troszczy się o konsumenta. Takie działanie byłoby i innowacyjne i ekologiczne - dodał.
O potrzebie rozwoju szkolnictwa zawodowego w regionie powiedział szef firmy ChM Nikołaj Charkiewicz, jednej z najprężniej rozwijających się firm podlaskich: trudno znaleźć ludzi, którzy mogliby pracować w takiej firmie jak moja, gdyby była taka szkoła gwarantowałbym nawet stuprocentowe zatrudnienie.
Firma robi implanty dla sektora medycznego, potrzebuje wykwalifikowanych mechaników. Ma kłopot również z odbiorem w Polsce; naszych lekarzy trzeba uczyć, jak z tego sprzętu korzystać, w przeciwieństwie do odbiorców za granicą.
Paneliści zwracali również uwagę na możliwości regionu w rozwoju srebrnej gospodarki w branży medycznej, w rozwoju turystyki sanatoryjnej. O doświadczeniach USA w tej dzidzinie i wskazówkach dla naszego regionu mówił m.in prof. Marek Konarzewski. O ekologicznej technologii wprowadzonej w szpitalu - przypomniał dyrektor szpitala W choroszczy Tomasz Goździkiewicz. I chociaż przyznał, że poszukiwanie rozwiązań wzięło się z "biedy NFZ-owskiej", to potrafił wymienić cztery przedsięwzięcia, gospodarki niskoemisyjnej, które już udało się w szpitalu zrealizować (takie jak np. własna wytwórnia tlenu).
Pozytywnie o przyszłości - to myślenie innowacyjne w każdej dziedzinie - zgodzili się panelisci.

Podlaskie otwarte
W tym panelu uczestniczyli: prof. Maciej Perkowski (UwB), wicemarszałek maciej Żywno, dr Anna Drabarz (UwB, Podlaska Rada Pożytku Publicznego), Lech Pilecki (konsul honorowy Mołdawii, honorowy prezes Podlaskiego Klubu Biznesu), burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak, dr Iwona Wrońska (konsul honorowy Estonii).
Panel otworzył prof. Maciej Perkowski zwracając uwagę, że już poprzednia dyskusja uzmysłowiła uczestnikom, co w strategii budzi kontrowersje.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z własnych możliwości, dlaczego województwo otwarte - jak to rozumieć, ze powinno być otwarte na zewnątrz i otwarte do wewnątrz. Chociaż samo słowo zakłada pewien optymizm - mówił Maciej Perkowski.
O zaangażowaniu organizacji pozarządowych w tworzenie strategii mówiła dr Anna Drabarz: organizacje bardzo się zaangażowały, to była nasza wspólna strategia.
Przyznała jednak, że ostatnie lata były niezbyt przyjazne dla organizacji pozarządowych, chociaż współpraca z samorządem województwa ostatnio rozwija się lepiej.
- Bez współpracy z organizacjami pozarządowymi nie można mówić o otwartości - dodał wicemarszałek Maciej Żywno - w tej perspektywie finansowej jesteśmy jednym z dwóch województw, które postawiło na rozwój lokalny kierowany przez społeczność. To nowe wyzwanie dla mieszkańców regionu, to jakby formuła budżetu obywatelskiego województwa, budżetu w wysokości 40 mln euro.
Lech Pilecki honorowy konsul Mołdawii i Iwona Wrońska honorowy konsul Estonii podkreślali, że musimy sami o sobie mówić dobrze, by inni też o nas dobrze mówili, musimy być bardziej otwarci i mieć lepszą promocję województwa.

Podlaskie dostępne
I to dostępne internetowo, komunikacyjne i transportowo. Temat bardzo szeroki i wywołujący niezwykle wiele emocji. Jak rozpoczął bowiem Lech Pilarski z Radia Białystok, który prowadził dyskusję na ten temat: - Dostępność komunikacyjna jest kluczem do rozwoju naszego regionu, do pozostawienia młodych ludzi w Podlaskiem. Z tym powinny przyjść inwestycje i nowe miejsca pracy.
W panelu wzięli udział:
  1. Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego,
  2. Anna Naszkiewicz, Wicemarszałek Województwa Podlaskiego,
  3. Tadeusz Truskolaski, Prezydent Białegostoku,
  4. Agnieszka Aleksiejczuk (UMWP),
  5. Leszek Lulewicz (UMWP),
  6. Bogdan Rogaski, prezes zarządu Barter S.A.,
  7. Ewa Stachowicz - przedstawiciel Wojewody Podlaskiego
Przedsiębiorcy: Nie zmarnujmy tej szansy!
Bogdan Rogaski był w czasie tej dyskusji przedstawicielem biznesu. Od dawna jest on gorącym orędownikiem polepszenia infrastruktury w naszym regionie, co jego zdaniem będzie przyczynkiem do sukcesu i właściwego wykorzystania potencjału Podlaskiego leżącego na przecięciu szlaków: wschód-zachód.
– Dzisiaj ten element jest w małym stopniu wykorzystywany. Region, który ma szanse stać się korytarzem międzynarodowym budzi zbyt mało zainteresowania. Powinniśmy rozmawiać z partnerami z województw lubelskiego, podkarpackiego, z Litwą, żeby ścianę wschodnią uatrakcyjnić - podkreślał.
W jego przekonaniu to błąd, że w Strategii Województwa Podlaskiego tak mało miejsca poświęcono na tranzyt. I zauważył: - Za dwa i pół roku do Białegostoku prowadzić będzie już bardzo dobra S8, z drugiej strony Białorusini u siebie budują autostradę M6 z Mińska do Grodna. Za chwilę jeśli zostaną połączone odcinki z Grodna do Bruzgi (białoruskie przejście graniczne) i z Kuźnicy do Białegostoku to mamy transeuropejski korytarz który nigdzie nie jest wpisany w strategię. Mamy najdłuższa granicę z Białorusią a żadnego korytarza unijnego - zauważa.
Ewę Stachowicz z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Lech Pilarski pytał o plany związane z przejściami granicznymi.
- Faktycznie strona białoruska bardzo intensywne prowadzi prace w związku z budową M6, podjęła również działania w związku z rozbudową przejścia granicznego w Bruzgach oraz na dobudowę ogromnego terminalu przeładunkowego w Bruzgach. Na te inwestycje – na samo przejście -przeznaczyła ok. 50 mln dolarów – mówi Ewa Stachowicz. - To na stronie polskiej także wymusza powiększenie liczby pasów odpraw. W tej chwili są dwa pasy na wyjazd i przyjazd. Ta ilość zostanie powiększona do czterech na każdym kierunku. Zanim jednak dojdzie do prac, musimy poczekać na projekt techniczny ze strony białoruskiej. Tutaj niezbędna jest współpraca, żeby na tyku granicy obie inwestycje można było połączyć.
Poprawa infrastruktury drogowej
– Do założeń Strategii podchodzę jak do materiału wyjściowego. Jednym z pomysłów na poprawę infrastruktury transportowej to budowanie dróg w systemie dwa plus jeden – tzw. mijanki – wyjaśniła wicemarszałek Naszkiewicz.
Taki system z sukcesem funkcjonuje już w Skandynawii – polega to na budowie trzypasmowej drogi, która co kilka km przechodzi z drogi jednopasmowej w dwu. Pozwala to na cykliczne i skuteczne rozładowywanie ruchu, a zwłaszcza – na skuteczne mijanie samochodów ciężarowych, co w przygranicznym Podlaskiem ma znaczenie ogromne.
Problemem pozostają drogi leżące w obszarze Natura2000, gdzie nie ma obecnie możliwości budowania nowych dróg. Czy nie można tego zmienić? – dopytywał Lech Pilarski.
– Komisja Europejska tłumaczy, że 20 lat temu to my sami tak wyznaczyliśmy obszar Natura 2000. U podstaw leży brak wyłączenia korytarzy transportowych na obszarze Natura 2000, gdyby o tym pomyślano przed laty dzisiaj nie byłoby problemu z drogą Augustów – Białystok i mogłaby ona wyglądać jak ten odcinek do Katrynki – nie ma wątpliwości Tadeusz Truskolaski.
Sieć szerokopasmowa i co dalej
Mamy 1700 km światłowodów, ale jak skorzystać z tej sieci szkieletowej, jak mieszkańcy mogą skorzystać, jak mogą skorzystać przedsiębiorcy – dopytywał Lech Pilarski.
– To prawda, że wybudowaliśmy autostradę internetową, przed nami budowa ostatniej odnogi z perspektywy finansowej 2014-2020 – przyznaje Agnieszka Aleksiejczuk, dyrektor Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego w UMWP.
I tu pojawia się problem. Jak bowiem wyjaśniła dyrektor Aleksiejczuk polski rząd na zlecenie Komisji Europejskiej wdrożył zalecenie dotyczące większej interwencji centralnej w tym zakresie i skumulował środki dotyczące sieci tylko i wyłącznie w programie Polska Cyfrowa w I osi.
- Zostaliśmy zupełnie pozbawieni wpływu na budowę sieci z poziomu regionalnego. To powoduje, że pierwszy konkurs który się już zakończył był dedykowany tylko i wyłącznie przedsiębiorcom telekomunikacyjnym, a co za tym idzie był zdefiniowany przede wszystkim na konkurencyjność między tymi przedsiębiorcami. Przedsiębiorcy jednak wybierają obszary atrakcyjnie inwestycyjnie, a Podlaskie takim obszarem nie jest. Z naszego województwa było wybranych dziewięć obszarów interwencji np. trzy w powiecie sejneńskim. Na ten obszar nie wpłynął żaden wniosek do konkursu ponieważ jest on w ogóle nieatrakcyjny z poziomu przedsiębiorcy. Nawet tych, których zachęcaliśmy z terenu Suwałk, nie byli zainteresowani żeby tam budować sieci, ponieważ gęstość zatrudnienia jest tam najniższa w kraju. Być może wykorzystanie innych technologii – nie tylko światłowodowych ale i radiowych jest tutaj szansą na rozwiązanie.
To kiedy będziemy mogli z tej sieci szerokopasmowej skorzystać?
Po pierwsze muszą się zmienić warunki konkursu. Musimy zadbać o to, żeby traktowano nas w centrali w sposób szczególny. Bo na razie po raz trzeci wybieramy operatora, a przedsiębiorcy, którzy się do nas zgłaszają przyznają otwarcie: „jak dopłacicie, to przyjdziemy” – przyznaje dyrektor Aleksiejczuk. - Ale będziemy sięgać po rozwiązania alternatywne i w sytuacji kiedy po raz trzeci nie uda się wybrać u nas operatora będziemy zobligowani do tego, żeby jako województwo przejąć na siebie rolę operatora. I wielka tu rola samorządów lokalnych, którzy muszą zrozumieć, że powinni się zaangażować w ten temat. Inaczej te sieci nie powstaną.
– Żeby zrealizować te wszystkie inwestycje potrzebne są pieniądze – nie ma wątpliwości Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego. - Środki unijne są bardzo pomocne, bo my jeśli chodzi o drogi regionalne, wojewódzkie, to planujemy zainwestować około miliarda złotych. Jesteśmy biednym województwem – jeśli chodzi o dochody własne. I cieszą nas zapewnienia rządu o równomiernym rozwoju kraju i wsparciu biedniejszych regionów. Bo bez tego dodatkowego wsparcia my tej infrastruktury - czy tej drogowej, kolejowej czy internetu – nie wybudujemy. Wniosek –musimy liczyć na dodatkowe wsparcie ze środków rządowych, bo sami nie będziemy w stanie tego zrobić
Ścieżki rowerowe – sukces pięciu województw
Już teraz za to można mówić o sukcesie projektu Green Velo – sieci ścieżek rowerowych łączących i powstałych we współpracy pięciu województw Polski Wschodniej.
– Ten projekt pokazał jak dużo można osiągnąć wspólnie działając. Jednak nie zawsze taka współpraca jest po drodze każdej ze stron – przyznaje wicemarszałek Naszkiewicz. - Każde województwo ma swój program regionalny, różne potrzeby. Trzeba jednak szukać tego partnerstwa w tych projektach, które są nam wspólne.

Podlaskie przedsiębiorcze
Paneliści:
  1. Stefan Krajewski , Członek Zarządu Województwa Podlaskiego;
  2. prof. UwB dr hab. Robert Ciborowski rektor elekt;
  3. Andrzej Parafiniuk, szef PFRR;
  4. Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego;
  5. Sebastian Rynkiewicz, Klaster Obróbki Metali;
  6. Mikołaj Charkiewicz, Przewodniczący Rady Nadzorczej firmy ChM;
  7. Paweł Gaiński – z-ca dyrektora Departamentu  RPO – (UMWP).
Andrzej Parafiniuk z Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego na początku spotkania przedstawił diagnozę województwa podlaskiego w perspektywie najbliższych kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Nie jest to optymistyczna perspektywa. Andrzej Parafiniuk przypomniał najważniejsze założenia Strategii Województwa Podlaskiego.
- Tylko czy w naszym województwie będzie komu to zrobić? Z prognozy wynika, że codziennie z naszego województwa wyjeżdża codziennie 5 osób, do końca 2030 roku ma to być 23 tysiące mieszkańców, głównie młodych. Perspektywa mówi, że do 2050 roku ta liczba zwiększy się do 50 tys., co jeśli weźmiemy pod uwagę ewentualne dzieci tych ludzi powoduje, że do 2050 w naszym regionie będzie o 200 tys. osób mniej. A to oznacza, że nie będzie z kim tego biznesu prowadzić – mówi Andrzej Parafiniuk. - To co powinniśmy rozważyć i negocjować z Komisją Europejską , to przede wszystkim o zadbanie o infrastrukturę kolejową, drogową, bo to nas zbliży do świata. Po drugie – importujmy technologię – zwiększajmy wydajność przez import technologii.
Mikołaj Charkiewicz , Przewodniczący Rady Nadzorczej ChM podzielił się swoimi doświadczeniami związanymi z trudnościami związanymi ze znalezieniem odpowiedniej kadry: - Mieliśmy z tym ogromne problemy, dla uważam, że brakuje u nas szkół, które kształciłyby w obróbce metali. W naszym województwie jest dużo miejsc prac związanych z obróbką metali, a szkół związanych z tym zawodem właściwie żadnych. Kiedyś nawet miałem pomysł, żeby samemu założyć szkołę zawodu, gdzie w ciągu roku uczyliśmy konkretnego zawodu. Niestety nie dałem rady z tym tematem się przebić – przyznaje Mikołaj Charkiewicz.
Za to jak przyznał Jarosław Borowski, Burmistrz Bielska Podlaskiego, w jego rodzimym mieście z sukcesem wykorzystano sukces lokalnych firm dla rozwoju szkolnictwa zawodowego. I to pomimo, że jeszcze w latach 90. zlikwidowano  szkołę zasadniczą budowlaną – co bardzo szybko negatywnie odbiło się na rynku pracy. Prężnie działająca firma budowlana była zmuszona szukać wykwalifikowanych pracowników w sąsiednich miejscach. Dopiero same firmy doszły do porozumienia i we współpracy z samorządem reaktywowano szkoły zawodowe. Jak z dumą podkreśla burmistrz– dzisiaj Bielsk Podlaski jest miastem, gdzie bezrobocie sięga zaledwie 7 proc. a średnie płace są na wyższym poziomie niż w Białymstoku.
Ale jak dopytywała prowadząca debatę Maryla Pawlak-Żalikowska: Czy w Strategii są narzędzie, żeby była współpraca między nauką a biznesem.
- Z tym jest problem – uważa burmistrz Bielska. – Łączenie wspólne biznesu ze szkolnictwem i samorządem wtedy będzie miało efekt, jeśli wszystkie te podmioty będą widziały w tym sens. Moim zdaniem samorządy boją się współpracy z biznesem z różnych przyczyn, także z obawy przed posądzeniem o prywatę.
Rektor elekt Uniwersytetu w Białymstoku Robert Ciborowski uważa: więcej swobody dla uczelni, biznesu, a my sobie poradzimy. - My doskonale zdajemy sobie sprawę z potrzeby powołania wydziału związanego z rolnictwa - mówi. Jego zdaniem jednak nałożone sztywne zasady dotyczące spełnienia warunków przez taki nowy wydział sprawiają, że dla uczelni jest to po prostu nieopłacalne.  
Do Strategii i jej ewentualnych zmian odniósł się na koniec Stefan Krajewski, Członek Zarządu Województwa Podlaskiego:  – Nie do końca zgadzam się z opiniami na temat strategii, myślę, że niepotrzebnie szuka się dziury w całym.  Przecież tworząc strategie mieliśmy zupełnie inne warunki geopolityczne niż teraz, nie było embarga. Mamy kryzys na rynku mleka, a mimo to nasze zakłady inwestują dalej, rozwijają się i to idzie cały czas do przodu. Z drugiej strony kryzys na rynku mleka powoduje, że branża budowlana zaczyna to odczuwać, jest mniej zamówień na budynki mleczarskie – przypomina Stefan Krajewski. - Ale z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że nasze założenia były dobre. Nie byłoby też dobrze, żeby zbyt często zmieniać strategię. Kiedyś był wielki nacisk na turystykę, dzisiaj pojawiają się głosy że to nie jest jednak do końca dobry kierunek. Nie wiemy też co się wydarzy na zachodzie Europy, być może obawa przed wyjazdem tam będzie tak duża, że ludzie zostaną na miejscu. Ważne jest to, żeby trzymać się tych założeń, ale też żeby od czasu do czasu sprawdzać czy idziemy w dobrym kierunku. Nie zawsze jest dobre podążanie za trendami.

informacja prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku  https://www.wrotapodlasia.pl/pl/region_i_gospodarka/wiadomosci/podlaska-konferencja-naukowo-samorzadowa-rozwoj-regionu-wspolna-perspektywa-.html