Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego wraz z Uniwersytetem w
Białymstoku zorganizowali konferencję naukowo-samorządową "Rozwój
regionu - wspólna perspektywa" w poniedziałek 16 maja w Kampusie
uniwersyteckim. Celem konferencji jest uaktualnienie strategii
województwa do roku 2020. Uczestniczyli w niej, biorąc czynny udział w
dyskusjach panelowych, przedstawiciele władz rządowych, samorządowych,
naukowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.
- Na dzisiejszej konferencji chcemy rozmawiać o strategii
województwa, o tym jakie stawia przed nami wyzwania. Strategia została
opracowana kilka lat temu. To, co wówczas zostało opracowane i
przygotowane, wymaga weryfikacji, potrzebuje ulepszeń, zmian. Wyciągamy
wnioski z sytuacji w kraju, z sytuacji w regionie, a te wszystkie
wnioski zbierzemy wspólnie by umieścić je w strategii, by lepiej
gospodarować funduszami unijnymi, lepiej rozwijać region - powiedział na
wstępie konferencji Marszałek Województwa Podlaskiego Jerzy
Leszczyński.
Marszałek podkreślił współpracę z ze środowiskiem naukowym oraz przedsiębiorcami.
Marszałek podkreślił współpracę z ze środowiskiem naukowym oraz przedsiębiorcami.
Współgospodarz konferencji rektor UwB Leonard Etel podkreślał potrzebę rozwoju silnego uniwersytetu.
- Największym wyzwaniem dla rozwoju regionu to ludzie. Gdy będzie silny uniwersytet, który będzie kształcił ludzi, którzy tu zostaną, by pracować, to i region będzie się rozwijał - podsumował rektor Etel.
- Największym wyzwaniem dla rozwoju regionu to ludzie. Gdy będzie silny uniwersytet, który będzie kształcił ludzi, którzy tu zostaną, by pracować, to i region będzie się rozwijał - podsumował rektor Etel.
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki podkreślał rangę zrównoważonego rozwoju.
- Te regiony, które nie były do tej pory wspierane, muszą otrzymać większe wsparcie teraz, inaczej się nie da prowadzić zrównoważonego rozwoju - podkreślał.
- Te regiony, które nie były do tej pory wspierane, muszą otrzymać większe wsparcie teraz, inaczej się nie da prowadzić zrównoważonego rozwoju - podkreślał.
Dyskusje o województwie podzielone zostały na cztery dyskusje
panelowe zgodnie z czterema głównymi założeniami strategii: zielone,
otwarte, innowacyjne, przedsiębiorcze.
Podlaskie zielone
W tym panelu uczestniczyli: Członek Zarządu Województwa Podlaskiego
Bogdan Dyjuk, prorektor UMB Marcin Moniuszko, dyrektor Regionalnego
Centrum Leczenia Bólu w Mońkach Jarosław Pokoleńczuk, burmistrz Hajnówki
Jerzy Sirak, szef grupy tematycznej pracującej przy Strategii prof.
Piotr Banaszuk, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy Tomasz
Goździkiewicz, prof. Marek Konarzewski (UwB), szef firmy ChM Mikołaj
Charkiewicz.
- Już we wstępnej fazie analizy realizacji strategii widać, że wymaga pewnego przeorientowania, przemodelowania, innego spojrzenia - podkreślił Bogdan Dyjuk.
- Już we wstępnej fazie analizy realizacji strategii widać, że wymaga pewnego przeorientowania, przemodelowania, innego spojrzenia - podkreślił Bogdan Dyjuk.
Strategia funkcjonuje od września 2013 r. Poniedziałkowa konferencja
zakłada podsumowanie pierwszych lat funkcjonowania strategii, dokonanie
bilansu i wyciągnięcie wniosków.
Paneliści zwrócili uwagę, że nie należy oddzielać województwa
zielonego od innowacyjnego. Te dziedziny powinny być sprzężone i
rozwijane jednocześnie.
- Moją największą porażką dydaktyczną od czasu prac nad strategią jest to, że nie udało się wytłumaczyć, co to jest zielona gospodarka - przyznał prof. Banaszuk. - Rozsądna gospodarka zakłada dbałość o ekologię. Inwestujmy we wszystko, pod warunkiem, że nasze środowisko na tym nie ucierpi.
Porażka dydaktyczna, jak wyjaśnił, wynika z tego, że gdy zapytać kogoś, co się kryje pod hasłem województwo zielone, część rozumie jakby chodziło o region, w którym mieści się tylko wytwórnia fujarek Janka Muzykanta.
Stąd być może pomysły panelistów, by nie nazywać podlaskiego zielonym, a naturalnym, stad być może nieporozumienie, że rozwój gospodarki wyklucza dbałość o środowisko.
- Zielona gospodarka nie oznacza cofania się w czasie, można rozwijać różne dziedziny gospodarki bez szkody dla Puszczy Białowieskiej czy Knyszyńskiej- zaprotestował burmistrz Hajnówki,
- Naszym zadaniem powinno być stworzenie takiej platformy działania, by słowo zielony - czy dotyczyłoby to żywności, czy usług - przekładało się na szeroko pojęte zdrowie - powiedział prorektor Uniwersytetu medycznego Marek Moniuszko.
I wyjaśnił, że innowacyjne przedsięwzięcia nie wykluczają ekologicznych, a wręcz przeciwnie. Akademia Medyczna jest otwarta na nowe doświadczenia, takie, by opracować coś w rodzaju certyfikatu, zaświadczenia, by zbadane pod kątem wpływu na zdrowie człowieka przedsięwzięcia, opatrzyć takim certyfikatem, logo, zaświadczeniem.
- Dobrostan człowieka powinien być celem nadrzędnym, a każdy produkt czy usługa sprawdzone pod tym kątem i zaopatrzone w odpowiednie zaświadczenie, świadczyłyby, że troszczy się o konsumenta. Takie działanie byłoby i innowacyjne i ekologiczne - dodał.
- Moją największą porażką dydaktyczną od czasu prac nad strategią jest to, że nie udało się wytłumaczyć, co to jest zielona gospodarka - przyznał prof. Banaszuk. - Rozsądna gospodarka zakłada dbałość o ekologię. Inwestujmy we wszystko, pod warunkiem, że nasze środowisko na tym nie ucierpi.
Porażka dydaktyczna, jak wyjaśnił, wynika z tego, że gdy zapytać kogoś, co się kryje pod hasłem województwo zielone, część rozumie jakby chodziło o region, w którym mieści się tylko wytwórnia fujarek Janka Muzykanta.
Stąd być może pomysły panelistów, by nie nazywać podlaskiego zielonym, a naturalnym, stad być może nieporozumienie, że rozwój gospodarki wyklucza dbałość o środowisko.
- Zielona gospodarka nie oznacza cofania się w czasie, można rozwijać różne dziedziny gospodarki bez szkody dla Puszczy Białowieskiej czy Knyszyńskiej- zaprotestował burmistrz Hajnówki,
- Naszym zadaniem powinno być stworzenie takiej platformy działania, by słowo zielony - czy dotyczyłoby to żywności, czy usług - przekładało się na szeroko pojęte zdrowie - powiedział prorektor Uniwersytetu medycznego Marek Moniuszko.
I wyjaśnił, że innowacyjne przedsięwzięcia nie wykluczają ekologicznych, a wręcz przeciwnie. Akademia Medyczna jest otwarta na nowe doświadczenia, takie, by opracować coś w rodzaju certyfikatu, zaświadczenia, by zbadane pod kątem wpływu na zdrowie człowieka przedsięwzięcia, opatrzyć takim certyfikatem, logo, zaświadczeniem.
- Dobrostan człowieka powinien być celem nadrzędnym, a każdy produkt czy usługa sprawdzone pod tym kątem i zaopatrzone w odpowiednie zaświadczenie, świadczyłyby, że troszczy się o konsumenta. Takie działanie byłoby i innowacyjne i ekologiczne - dodał.
O potrzebie rozwoju szkolnictwa zawodowego w regionie powiedział szef
firmy ChM Nikołaj Charkiewicz, jednej z najprężniej rozwijających się
firm podlaskich: trudno znaleźć ludzi, którzy mogliby pracować w takiej
firmie jak moja, gdyby była taka szkoła gwarantowałbym nawet
stuprocentowe zatrudnienie.
Firma robi implanty dla sektora medycznego, potrzebuje wykwalifikowanych mechaników. Ma kłopot również z odbiorem w Polsce; naszych lekarzy trzeba uczyć, jak z tego sprzętu korzystać, w przeciwieństwie do odbiorców za granicą.
Firma robi implanty dla sektora medycznego, potrzebuje wykwalifikowanych mechaników. Ma kłopot również z odbiorem w Polsce; naszych lekarzy trzeba uczyć, jak z tego sprzętu korzystać, w przeciwieństwie do odbiorców za granicą.
Paneliści zwracali również uwagę na możliwości regionu w rozwoju
srebrnej gospodarki w branży medycznej, w rozwoju turystyki
sanatoryjnej. O doświadczeniach USA w tej dzidzinie i wskazówkach dla
naszego regionu mówił m.in prof. Marek Konarzewski. O ekologicznej
technologii wprowadzonej w szpitalu - przypomniał dyrektor szpitala W
choroszczy Tomasz Goździkiewicz. I chociaż przyznał, że poszukiwanie
rozwiązań wzięło się z "biedy NFZ-owskiej", to potrafił wymienić cztery
przedsięwzięcia, gospodarki niskoemisyjnej, które już udało się w
szpitalu zrealizować (takie jak np. własna wytwórnia tlenu).
Pozytywnie o przyszłości - to myślenie innowacyjne w każdej dziedzinie - zgodzili się panelisci.
Pozytywnie o przyszłości - to myślenie innowacyjne w każdej dziedzinie - zgodzili się panelisci.
Podlaskie otwarte
W tym panelu uczestniczyli: prof. Maciej Perkowski (UwB),
wicemarszałek maciej Żywno, dr Anna Drabarz (UwB, Podlaska Rada Pożytku
Publicznego), Lech Pilecki (konsul honorowy Mołdawii, honorowy prezes
Podlaskiego Klubu Biznesu), burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak, dr Iwona
Wrońska (konsul honorowy Estonii).
Panel otworzył prof. Maciej Perkowski zwracając uwagę, że już
poprzednia dyskusja uzmysłowiła uczestnikom, co w strategii budzi
kontrowersje.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z własnych możliwości, dlaczego województwo otwarte - jak to rozumieć, ze powinno być otwarte na zewnątrz i otwarte do wewnątrz. Chociaż samo słowo zakłada pewien optymizm - mówił Maciej Perkowski.
O zaangażowaniu organizacji pozarządowych w tworzenie strategii mówiła dr Anna Drabarz: organizacje bardzo się zaangażowały, to była nasza wspólna strategia.
Przyznała jednak, że ostatnie lata były niezbyt przyjazne dla organizacji pozarządowych, chociaż współpraca z samorządem województwa ostatnio rozwija się lepiej.
- Bez współpracy z organizacjami pozarządowymi nie można mówić o otwartości - dodał wicemarszałek Maciej Żywno - w tej perspektywie finansowej jesteśmy jednym z dwóch województw, które postawiło na rozwój lokalny kierowany przez społeczność. To nowe wyzwanie dla mieszkańców regionu, to jakby formuła budżetu obywatelskiego województwa, budżetu w wysokości 40 mln euro.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z własnych możliwości, dlaczego województwo otwarte - jak to rozumieć, ze powinno być otwarte na zewnątrz i otwarte do wewnątrz. Chociaż samo słowo zakłada pewien optymizm - mówił Maciej Perkowski.
O zaangażowaniu organizacji pozarządowych w tworzenie strategii mówiła dr Anna Drabarz: organizacje bardzo się zaangażowały, to była nasza wspólna strategia.
Przyznała jednak, że ostatnie lata były niezbyt przyjazne dla organizacji pozarządowych, chociaż współpraca z samorządem województwa ostatnio rozwija się lepiej.
- Bez współpracy z organizacjami pozarządowymi nie można mówić o otwartości - dodał wicemarszałek Maciej Żywno - w tej perspektywie finansowej jesteśmy jednym z dwóch województw, które postawiło na rozwój lokalny kierowany przez społeczność. To nowe wyzwanie dla mieszkańców regionu, to jakby formuła budżetu obywatelskiego województwa, budżetu w wysokości 40 mln euro.
Lech Pilecki honorowy konsul Mołdawii i Iwona Wrońska honorowy konsul
Estonii podkreślali, że musimy sami o sobie mówić dobrze, by inni też o
nas dobrze mówili, musimy być bardziej otwarci i mieć lepszą promocję
województwa.
Podlaskie dostępne
I to dostępne internetowo, komunikacyjne i transportowo. Temat bardzo
szeroki i wywołujący niezwykle wiele emocji. Jak rozpoczął bowiem Lech
Pilarski z Radia Białystok, który prowadził dyskusję na ten temat: -
Dostępność komunikacyjna jest kluczem do rozwoju naszego regionu, do
pozostawienia młodych ludzi w Podlaskiem. Z tym powinny przyjść
inwestycje i nowe miejsca pracy.
W panelu wzięli udział:
- Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego,
- Anna Naszkiewicz, Wicemarszałek Województwa Podlaskiego,
- Tadeusz Truskolaski, Prezydent Białegostoku,
- Agnieszka Aleksiejczuk (UMWP),
- Leszek Lulewicz (UMWP),
- Bogdan Rogaski, prezes zarządu Barter S.A.,
- Ewa Stachowicz - przedstawiciel Wojewody Podlaskiego
Przedsiębiorcy: Nie zmarnujmy tej szansy!
Bogdan Rogaski był w czasie tej dyskusji przedstawicielem biznesu. Od
dawna jest on gorącym orędownikiem polepszenia infrastruktury w naszym
regionie, co jego zdaniem będzie przyczynkiem do sukcesu i właściwego
wykorzystania potencjału Podlaskiego leżącego na przecięciu szlaków:
wschód-zachód.
– Dzisiaj ten element jest w małym stopniu wykorzystywany. Region,
który ma szanse stać się korytarzem międzynarodowym budzi zbyt mało
zainteresowania. Powinniśmy rozmawiać z partnerami z województw
lubelskiego, podkarpackiego, z Litwą, żeby ścianę wschodnią uatrakcyjnić
- podkreślał.
W jego przekonaniu to błąd, że w Strategii Województwa Podlaskiego
tak mało miejsca poświęcono na tranzyt. I zauważył: - Za dwa i pół roku
do Białegostoku prowadzić będzie już bardzo dobra S8, z drugiej strony
Białorusini u siebie budują autostradę M6 z Mińska do Grodna. Za chwilę
jeśli zostaną połączone odcinki z Grodna do Bruzgi (białoruskie
przejście graniczne) i z Kuźnicy do Białegostoku to mamy transeuropejski
korytarz który nigdzie nie jest wpisany w strategię. Mamy najdłuższa
granicę z Białorusią a żadnego korytarza unijnego - zauważa.
Ewę Stachowicz z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego Lech Pilarski pytał o plany związane z przejściami granicznymi.
- Faktycznie strona białoruska bardzo intensywne prowadzi prace w
związku z budową M6, podjęła również działania w związku z rozbudową
przejścia granicznego w Bruzgach oraz na dobudowę ogromnego terminalu
przeładunkowego w Bruzgach. Na te inwestycje – na samo przejście
-przeznaczyła ok. 50 mln dolarów – mówi Ewa Stachowicz. - To na stronie
polskiej także wymusza powiększenie liczby pasów odpraw. W tej chwili są
dwa pasy na wyjazd i przyjazd. Ta ilość zostanie powiększona do
czterech na każdym kierunku. Zanim jednak dojdzie do prac, musimy
poczekać na projekt techniczny ze strony białoruskiej. Tutaj niezbędna
jest współpraca, żeby na tyku granicy obie inwestycje można było
połączyć.
Poprawa infrastruktury drogowej
– Do założeń Strategii podchodzę jak do materiału wyjściowego. Jednym
z pomysłów na poprawę infrastruktury transportowej to budowanie dróg w
systemie dwa plus jeden – tzw. mijanki – wyjaśniła wicemarszałek
Naszkiewicz.
Taki system z sukcesem funkcjonuje już w Skandynawii – polega to na
budowie trzypasmowej drogi, która co kilka km przechodzi z drogi
jednopasmowej w dwu. Pozwala to na cykliczne i skuteczne rozładowywanie
ruchu, a zwłaszcza – na skuteczne mijanie samochodów ciężarowych, co w
przygranicznym Podlaskiem ma znaczenie ogromne.
Problemem pozostają drogi leżące w obszarze Natura2000, gdzie nie
ma obecnie możliwości budowania nowych dróg. Czy nie można tego
zmienić? – dopytywał Lech Pilarski.
– Komisja Europejska tłumaczy, że 20 lat temu to my sami tak
wyznaczyliśmy obszar Natura 2000. U podstaw leży brak wyłączenia
korytarzy transportowych na obszarze Natura 2000, gdyby o tym pomyślano
przed laty dzisiaj nie byłoby problemu z drogą Augustów – Białystok i
mogłaby ona wyglądać jak ten odcinek do Katrynki – nie ma wątpliwości
Tadeusz Truskolaski.
Sieć szerokopasmowa i co dalej
Mamy 1700 km światłowodów, ale jak skorzystać z tej sieci
szkieletowej, jak mieszkańcy mogą skorzystać, jak mogą skorzystać
przedsiębiorcy – dopytywał Lech Pilarski.
– To prawda, że wybudowaliśmy autostradę internetową, przed nami
budowa ostatniej odnogi z perspektywy finansowej 2014-2020 – przyznaje
Agnieszka Aleksiejczuk, dyrektor Departamentu Społeczeństwa
Informacyjnego w UMWP.
I tu pojawia się problem. Jak bowiem wyjaśniła dyrektor Aleksiejczuk
polski rząd na zlecenie Komisji Europejskiej wdrożył zalecenie dotyczące
większej interwencji centralnej w tym zakresie i skumulował środki
dotyczące sieci tylko i wyłącznie w programie Polska Cyfrowa w I osi.
- Zostaliśmy zupełnie pozbawieni wpływu na budowę sieci z poziomu
regionalnego. To powoduje, że pierwszy konkurs który się już zakończył
był dedykowany tylko i wyłącznie przedsiębiorcom telekomunikacyjnym, a
co za tym idzie był zdefiniowany przede wszystkim na konkurencyjność
między tymi przedsiębiorcami. Przedsiębiorcy jednak wybierają obszary
atrakcyjnie inwestycyjnie, a Podlaskie takim obszarem nie jest. Z
naszego województwa było wybranych dziewięć obszarów interwencji np.
trzy w powiecie sejneńskim. Na ten obszar nie wpłynął żaden wniosek do
konkursu ponieważ jest on w ogóle nieatrakcyjny z poziomu
przedsiębiorcy. Nawet tych, których zachęcaliśmy z terenu Suwałk, nie
byli zainteresowani żeby tam budować sieci, ponieważ gęstość
zatrudnienia jest tam najniższa w kraju. Być może wykorzystanie innych
technologii – nie tylko światłowodowych ale i radiowych jest tutaj
szansą na rozwiązanie.
To kiedy będziemy mogli z tej sieci szerokopasmowej skorzystać?
Po pierwsze muszą się zmienić warunki konkursu. Musimy zadbać o to,
żeby traktowano nas w centrali w sposób szczególny. Bo na razie po raz
trzeci wybieramy operatora, a przedsiębiorcy, którzy się do nas
zgłaszają przyznają otwarcie: „jak dopłacicie, to przyjdziemy” –
przyznaje dyrektor Aleksiejczuk. - Ale będziemy sięgać po rozwiązania
alternatywne i w sytuacji kiedy po raz trzeci nie uda się wybrać u nas
operatora będziemy zobligowani do tego, żeby jako województwo przejąć na
siebie rolę operatora. I wielka tu rola samorządów lokalnych, którzy
muszą zrozumieć, że powinni się zaangażować w ten temat. Inaczej te
sieci nie powstaną.
– Żeby zrealizować te wszystkie inwestycje potrzebne są pieniądze –
nie ma wątpliwości Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego.
- Środki unijne są bardzo pomocne, bo my jeśli chodzi o drogi
regionalne, wojewódzkie, to planujemy zainwestować około miliarda
złotych. Jesteśmy biednym województwem – jeśli chodzi o dochody własne. I
cieszą nas zapewnienia rządu o równomiernym rozwoju kraju i wsparciu
biedniejszych regionów. Bo bez tego dodatkowego wsparcia my tej
infrastruktury - czy tej drogowej, kolejowej czy internetu – nie
wybudujemy. Wniosek –musimy liczyć na dodatkowe wsparcie ze środków
rządowych, bo sami nie będziemy w stanie tego zrobić
Ścieżki rowerowe – sukces pięciu województw
Już teraz za to można mówić o sukcesie projektu Green Velo – sieci
ścieżek rowerowych łączących i powstałych we współpracy pięciu
województw Polski Wschodniej.
– Ten projekt pokazał jak dużo można osiągnąć wspólnie działając.
Jednak nie zawsze taka współpraca jest po drodze każdej ze stron –
przyznaje wicemarszałek Naszkiewicz. - Każde województwo ma swój program
regionalny, różne potrzeby. Trzeba jednak szukać tego partnerstwa w
tych projektach, które są nam wspólne.
Podlaskie przedsiębiorcze
Paneliści:
- Stefan Krajewski , Członek Zarządu Województwa Podlaskiego;
- prof. UwB dr hab. Robert Ciborowski rektor elekt;
- Andrzej Parafiniuk, szef PFRR;
- Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego;
- Sebastian Rynkiewicz, Klaster Obróbki Metali;
- Mikołaj Charkiewicz, Przewodniczący Rady Nadzorczej firmy ChM;
- Paweł Gaiński – z-ca dyrektora Departamentu RPO – (UMWP).
Andrzej Parafiniuk z Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego na
początku spotkania przedstawił diagnozę województwa podlaskiego w
perspektywie najbliższych kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Nie jest to
optymistyczna perspektywa. Andrzej Parafiniuk przypomniał najważniejsze
założenia Strategii Województwa Podlaskiego.
- Tylko czy w naszym województwie będzie komu to zrobić? Z prognozy
wynika, że codziennie z naszego województwa wyjeżdża codziennie 5 osób,
do końca 2030 roku ma to być 23 tysiące mieszkańców, głównie młodych.
Perspektywa mówi, że do 2050 roku ta liczba zwiększy się do 50 tys., co
jeśli weźmiemy pod uwagę ewentualne dzieci tych ludzi powoduje, że do
2050 w naszym regionie będzie o 200 tys. osób mniej. A to oznacza, że
nie będzie z kim tego biznesu prowadzić – mówi Andrzej Parafiniuk. - To
co powinniśmy rozważyć i negocjować z Komisją Europejską , to przede
wszystkim o zadbanie o infrastrukturę kolejową, drogową, bo to nas
zbliży do świata. Po drugie – importujmy technologię – zwiększajmy
wydajność przez import technologii.
Mikołaj Charkiewicz , Przewodniczący Rady Nadzorczej ChM podzielił
się swoimi doświadczeniami związanymi z trudnościami związanymi ze
znalezieniem odpowiedniej kadry: - Mieliśmy z tym ogromne problemy, dla
uważam, że brakuje u nas szkół, które kształciłyby w obróbce metali. W
naszym województwie jest dużo miejsc prac związanych z obróbką metali, a
szkół związanych z tym zawodem właściwie żadnych. Kiedyś nawet miałem
pomysł, żeby samemu założyć szkołę zawodu, gdzie w ciągu roku uczyliśmy
konkretnego zawodu. Niestety nie dałem rady z tym tematem się przebić –
przyznaje Mikołaj Charkiewicz.
Za to jak przyznał Jarosław Borowski, Burmistrz Bielska Podlaskiego, w
jego rodzimym mieście z sukcesem wykorzystano sukces lokalnych firm dla
rozwoju szkolnictwa zawodowego. I to pomimo, że jeszcze w latach 90.
zlikwidowano szkołę zasadniczą budowlaną – co bardzo szybko negatywnie
odbiło się na rynku pracy. Prężnie działająca firma budowlana była
zmuszona szukać wykwalifikowanych pracowników w sąsiednich miejscach.
Dopiero same firmy doszły do porozumienia i we współpracy z samorządem
reaktywowano szkoły zawodowe. Jak z dumą podkreśla burmistrz– dzisiaj
Bielsk Podlaski jest miastem, gdzie bezrobocie sięga zaledwie 7 proc. a
średnie płace są na wyższym poziomie niż w Białymstoku.
Ale jak dopytywała prowadząca debatę Maryla Pawlak-Żalikowska: Czy w
Strategii są narzędzie, żeby była współpraca między nauką a biznesem.
- Z tym jest problem – uważa burmistrz Bielska. – Łączenie wspólne
biznesu ze szkolnictwem i samorządem wtedy będzie miało efekt, jeśli
wszystkie te podmioty będą widziały w tym sens. Moim zdaniem samorządy
boją się współpracy z biznesem z różnych przyczyn, także z obawy przed
posądzeniem o prywatę.
Rektor elekt Uniwersytetu w Białymstoku Robert Ciborowski uważa:
więcej swobody dla uczelni, biznesu, a my sobie poradzimy. - My
doskonale zdajemy sobie sprawę z potrzeby powołania wydziału związanego z
rolnictwa - mówi. Jego zdaniem jednak nałożone sztywne zasady dotyczące
spełnienia warunków przez taki nowy wydział sprawiają, że dla uczelni
jest to po prostu nieopłacalne.
Do Strategii i jej ewentualnych zmian odniósł się na koniec Stefan
Krajewski, Członek Zarządu Województwa Podlaskiego: – Nie do końca
zgadzam się z opiniami na temat strategii, myślę, że niepotrzebnie szuka
się dziury w całym. Przecież tworząc strategie mieliśmy zupełnie inne
warunki geopolityczne niż teraz, nie było embarga. Mamy kryzys na rynku
mleka, a mimo to nasze zakłady inwestują dalej, rozwijają się i to idzie
cały czas do przodu. Z drugiej strony kryzys na rynku mleka powoduje,
że branża budowlana zaczyna to odczuwać, jest mniej zamówień na budynki
mleczarskie – przypomina Stefan Krajewski. - Ale z dzisiejszej
perspektywy wydaje się, że nasze założenia były dobre. Nie byłoby też
dobrze, żeby zbyt często zmieniać strategię. Kiedyś był wielki nacisk na
turystykę, dzisiaj pojawiają się głosy że to nie jest jednak do końca
dobry kierunek. Nie wiemy też co się wydarzy na zachodzie Europy, być
może obawa przed wyjazdem tam będzie tak duża, że ludzie zostaną na
miejscu. Ważne jest to, żeby trzymać się tych założeń, ale też żeby od
czasu do czasu sprawdzać czy idziemy w dobrym kierunku. Nie zawsze jest
dobre podążanie za trendami.
informacja prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku https://www.wrotapodlasia.pl/pl/region_i_gospodarka/wiadomosci/podlaska-konferencja-naukowo-samorzadowa-rozwoj-regionu-wspolna-perspektywa-.html